24 czerwca bieżącego roku warszawska giełda rozpoczęła publikację nowego indeksu dedykowanego 30 najbardziej płynnym spółkom z rynku NewConnect.
Głównym kryterium, na podstawie którego spółka może znaleźć się w nowym indeksie, jest analiza wskaźnika mediany obrotów za okres ostatnich 6 miesięcy poprzedzających dzień rankingu. Ponadto spółka musi posiadać akcje w wolnym obrocie o wartości co najmniej 1 mln zł, nie może być uczestnikiem segmentów HLR i SHLR oraz nie może znajdować się w stanie upadłości.
Specyficzna konstrukcja nowego indeksu pozwala stwierdzić, że będzie on radził sobie znacznie lepiej, niż obliczany od początku istnienia polskiego rynku alternatywnego NCIndex. W maju tego roku osiągnął historyczne minimum, tracąc ponad 70% wartości od momentu utworzenia, przez co skutecznie odstraszał inwestorów.
Wprowadzenie nowego indeksu jest także odpowiedzią organizatora rynku na uwagi zgłaszane przez jego uczestników. Niewątpliwie można uznać to za pozytywny sygnał, niemniej w zakresie indeksów wydaje się, że jest jeszcze sporo do zrobienia.
Na zachodnich rynkach alternatywnych od wielu lat skutecznie funkcjonują rozwiązania, które dla organizatora rynku NewConnect mogą stanowić punkt odniesienia. W 2005 roku AIM zaczął publikować indeks FTSE AIM 100, skupiający 100 największych pod względem kapitalizacji spółek, spełniających postawione kryteria. Utworzenie podobnego pod względem metodologicznym indeksu dla polskiego ASO, mogłoby pozytywnie wpłynąć na atrakcyjność całego rynku, tym bardziej, że liczba spółek notowanych na NewConnect wydaje się wystarczająca do jego stworzenia. Na dzień 30 czerwca 2013 roku 50 największych spółek notowanych na alternatywnym rynku, osiągnęło kapitalizację rynkową na poziomie blisko 6,1 mld zł, czyli około 62% wartości całego rynku, zaś dla 100 największych spółek statystyki te kształtowały się na poziomie 7,5 mld zł i ponad 77%.
Źródło: opracowanie własne.
Na koniec czerwca 2013 roku na NewConnect notowanych było 446 emitentów, przypisanych do 15 sektorów, wydzielonych na podstawie prowadzonej przez spółki działalności. Najmniejszą reprezentację posiadał sektor recykling (9 spółek), zaś największą sektor handel (69 spółek). Spółki należące do innowacyjnych sektorów takich jak: recykling, eco-energia, e-handel, telekomunikacja, media, informatyka, technologia skupiały 163 podmioty, czyli około 37% wszystkich notowanych emitentów na koniec czerwca 2013 roku. W przypadku gdy brytyjski indeks FTSE All-Share–Banks posiada zaledwie dwóch reprezentantów (spółkę Secure Trust Bank i BCB HLDGS) zaś norweski indeks First North Utilities zaledwie trzech reprezentantów, wydaje się, że na rodzimym rynku notowana jest odpowiednia ilość spółek, pozwalająca utworzyć indeksy segmentacyjne na bazie wyróżnionych już sektorów.
Źródło: opracowanie własne.
W sierpniu 2011 roku były prezes GPW Ludwik Sobolewski poinformował o możliwości wprowadzenia w 2012 roku indeksu dla firm start-upowych, dopiero rozpoczynających swoją działalność. Byłoby to unikatowe rozwiązanie, pozwalające analizować spółki na wczesnym etapie rozwoju, których charakterystyka znacznie różni się od przedsiębiorstw z doświadczeniem na rynku. Indeks grupowałby przedsiębiorstwa mające szansę na osiągnięcie szybkiej dynamiki wzrostu przy zachowaniu proporcjonalnego poziomu ryzyka dla inwestorów.
Rynek NewConnect, podobnie jak główny parkiet, wzbudza spore zainteresowanie wśród spółek zagranicznych, w szczególności z regionu Europy Środkowo-Wschodniej. Jednym ze strategicznych celów warszawskiej giełdy jest umacnianie jej pozycji jako regionalnego centrum finansowego, przez pozyskiwanie zagranicznych emitentów. Na koniec czerwca 2013 roku na rynku NewConnect notowanych było 9 spółek spoza Polski. W związku z intensywną promocją warszawskiej giełdy poza granicami kraju należy spodziewać się, że w przyszłości liczba ta będzie systematycznie wzrastać. Dlatego też stworzenie indeksu grupującego spółki zagraniczne notowane na NewConnect, w szczególności spółki z regionu Europy Centralnej i Wschodniej, mogłoby przyczynić się do wzrostu zainteresowania polskim rynkiem ASO za granicą.
Przykład londyńskiego rynku alternatywnego pokazuje, że liczba debiutantów nie może wzrastać w nieskończoność i w pewnym momencie musi dojść do sytuacji, w której spółki poddane zostaną naturalnej weryfikacji. Podnoszenie wiarygodności, a także przejrzystości rynku wydaje się kluczowe z punktu widzenia inwestorów jak i organizatora rynku, zaś nowe indeksy giełdowe, segmenty i sektory są doskonałym do tego narzędziem. Niezależnie od kroków jakie podejmie Zarząd Giełdy w zakresie segmentacji rynku, kolejne indeksy z pewnością umocnią pozycję rynku NewConnect w Europie i przyczynią się do wzrostu jego wiarygodności wśród przedstawicieli ryku kapitałowego.
Opracowanie: