• ZUS czy OFE? To spór o 15 zł



ZUS czy OFE? To spór o 15 zł

 

Od 1 kwietnia br. każdy z nas może decydować, czy chce, aby część jego oszczędności emerytalnych była przekazywana do OFE, czy też aby całość pozostawała w ZUS-ie. Mamy czas na decyzję do końca lipca. Aby wybrać ZUS nie trzeba nic robić, aby jednak pozostać w OFE należy złożyć oświadczenie w ZUS-ie.

 

Czytelnicy moich felietonów z pewnością wiedzą, że jestem zagorzałym przeciwnikiem całej ostatniej reformy OFE, która de facto jest pełzającą likwidacją II filaru emerytalnego. Rząd w białych rękawiczkach najpierw zabrał nam nasze oszczędności zgromadzone w formie obligacji, a następnie zarządził absurdalną w formie konieczność decyzji każdego obywatela gdzie chce dalej oszczędzać - czy w ZUS czy w OFE. Jestem przekonany, że po takim procesie w OFE zostanie maksymalnie 15–20% oszczędzających. Sprowadzi to OFE do kadłubowych podmiotów. Niektóre PTE znikną z rynku całkowicie, inne będą się konsolidować.

 

Jak źle by nie było, to w OFE

będą jednak gromadzone prawdziwe pieniądze,

a w ZUS-ie jedynie zapisy w bazie danych.

 

Co prawda należy mieć na uwadze, że 10 lat przed emeryturą nasze pieniądze z OFE i tak będą stopniowo przenoszone do ZUS-u, a tam zamiast być dalej gromadzone na realnym rachunku, będą natychmiast wypłacane osobom będącym w danej chwili na emeryturze. Nie ma więc tak naprawdę wyboru. Tak czy inaczej trafimy do ZUS-u. Pytanie tylko czy od razu czy za kilkanaście/kilkadziesiąt lat.

 

Najważniejsza sprawa jednak jest taka, że decydujemy w tym momencie o znikomym procencie naszych oszczędności. 19,52% podstawy wymiaru składki trafia aktualnie co miesiąc do ZUS, z czego 2,92% może być przekazywane potem do OFE albo nie. 2,92%! Zaledwie tyle. Przypomnijmy, że jeszcze przed chwilą (przed reformą z 2011 r.) było to 7,3%. Decydujemy zatem o jakichś groszach, które będą miały znikomy wpływ na naszą emeryturę. Wobec tego nie dziwię się tym osobom, które już dzisiaj machnęły na to ręką, twierdząc, że to nie ma znaczenia. Znaczenie może i ma, ale już tylko symboliczne.

 

Mimo wszystko najprawdopodobniej wybiorę jednak OFE. Ale zrobię to dla zasady, a nie dla jakichś realnych korzyści. Moja emerytura dzięki takiemu wyborowi może i będzie wyższa, ale będzie to zapewne symboliczne 15 zł. Choć oczywiście jest możliwe, że będzie także o 15 zł niższa. Nie ma to żadnego znaczenia, choć ironizując, te kilkanaście czy kilkadziesiąt złotych może stanowić znaczną procentową różnicę, biorąc pod uwagę to jaka będzie w ogóle wysokość mojej emerytury. Wniosek z takich rozważań i tak powinien być jeden - na emeryturę każdy z nas powinien oszczędzać samodzielnie.

 

Opracowanie:

 

SII