Spółka z etapu badawczego przechodzi w produkcyjny. Wyemituje obligacje, by dokończyć fabrykę i ruszyć w świat.
Dla LS Tech-Homes zbliża się najważniejsza, od czasu debiutu na NewConnect w 2012 r., chwila — dopięcie kontraktu na budowę blisko 1 tys. tanich domów dla władz brazylijskiego stanu Parana. Wartość kontraktu to 50-70 mln zł. List intencyjny jest ważny jeszcze przez dwa miesiące.
— Podpisanie kontraktu jest uzależnione jedynie od nas. Pracujemy nad harmonogramem, w którym byłaby możliwa jego realizacja, przy zachowaniu wolnych mocy produkcyjnych na inne zlecenia realizowane w Polsce, Angoli oraz na innych rynkach zagranicznych — mówi Leszek Surowiec, prezes i jeden z głównych akcjonariuszy LS Tech-Homes.
Spółka ma zakład produkcyjny w Czechowicach-Dziedzicach. W grudniu do użytku ma oddać drugi w Studzienicach koło Pszczyny, a w połowie 2015 r. — w Koniecwałdzie pod Gdańskiem.
— Te inwestycje są już przygotowane. Żeby je dokończyć, potrzebujemy kapitału. Uznaliśmy, że najlepszym źródłem będą obligacje. Na przełomie września i października zamierzamy uplasować papiery o wartości 10 mln zł w emisji skierowanej do inwestorów finansowych. Będą dwuletnie i bardzo dobrze zabezpieczone na hipotekach — zapewnia prezes.
LS Tech-Homes to spółka technologiczna, działająca w sektorze budownictwa. Jej sztandarowe produkty to m.in. ogniotrwałe i energooszczędne płyty magnezowe i panele kompozytowe, przeznaczone do budowania ścian i całych konstrukcji, zastępujące metal kształtowniki kompozytowe oraz siatka kompozytowa stosowana w górnictwie do zabezpieczania tuneli.
— Mamy za sobą kilka lat inwestycji w badania, technologię,certyfikaty i patenty. Na prace badawcze wydaliśmy ponad 6 mln zł, na budowę zakładów i zakup maszyn — 20 mln zł własnych pieniędzy oraz 30 mln zł z unijnych dotacji otrzymanych z Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości. Teraz zaczyna się odcinanie kuponów, tym bardziej że przepisy dotyczące norm ekologicznych w budownictwie się zaostrzają. Dynamika przychodów i zysków będzie bardzo wysoka — mówi Leszek Surowiec.
Spółka realizuje kontrakt w Angoli, gdzie dostarcza Navimorowi technologię do budowy domów dla nauczycieli akademickich. Wartość — 2,1 mln zł, ale z potencjałem na kolejne etapy. W negocjacjach jest jeszcze dostawa przenośnych budynków koszarowych dla wojska jednego z obcych państw. Trwa dopinanieumowy, a jej wartość może wynieść ok. 10 mln zł. W Polsce zainteresowanie dopiero się rodzi, ale w technologii LS Tech- Homes już powstała Czerwona Torebka w Tychach czy dom spokojnej starości pod Żywcem. Spółka współpracuje też z firmą Stropex, dla której ma produkować 1 km energooszczędnych nadproży do montażu okien dziennie.
— Interesują nas duże i powtarzalne projekty. Jesteśmy nastawieni na ekspansję międzynarodową i w zależności od skali kontraktów zastanowimy się nad budową z zagranicznymi partnerami zakładów, które korzystałyby z naszego know- -how. To będzie kolejny krok, przy jego realizacji może wyemitujemy akcje. W perspektywie 12-18 miesięcy chcielibyśmy się przenieść na rynek główny GPW — mówi Leszek Surowiec.
Okiem eksperta
Początek drogi
RAFAŁ SCHURMA, prezydent Polskiego Stowarzyszenia Budownictwa Ekologicznego
Innowacji w branży budowlanej, tworzonych przez polskie przedsiębiorstwa, jest stosunkowo niewiele. Często są to krajowe odpowiedzi na zachodnie technologie, które ulepszają produkt i dostosowują go do lokalnych warunków. Ważne jednak, że zapotrzebowanie na bardziej przyjazne dla środowiska technologie poprawiające efektywność energetyczną będzie rosło. W Warszawie nie buduje się żadnego biurowca, który nie dostaje jednego z certyfikatów potwierdzających jego ekologiczność. W przypadku domów dla Kowalskiego ten proces jeszcze przed nami, choć podpisana właśnie ustawa o efektywności wyznacza wyraźnie cele i ich horyzont czasowy także w przypadku domów jednorodzinnych.
Opracowanie: