Fotolia.com© HandmadePictures
Polski sektor energetyczny od kilku lat doświadcza dużych zmian, które stanowią zarówno wyzwanie, jak i szansę dla jego uczestników. Wprawdzie jeżeli chodzi o giełdę, spółki energetyczne pozostają domeną dużego parkietu, jednak i na rynku NewConnect znaleźć można mniejsze podmioty, konsekwentnie budujące swoją pozycję w tej złożonej branży.
Zmiany na rynku energii zachodzą na wielu płaszczyznach. Wśród nich wymienić można np. trwający już kilkanaście lat mozolny proces budowy konkurencji na rynku sprzedawców, który w ostatnim czasie zdaje się zauważalnie przyspieszać. Równocześnie doświadczamy rozwoju segmentu energii odnawialnej, co w dużej mierze można uznać za konsekwencję obecności naszego kraju w Unii Europejskiej. Trendom tym towarzyszą z jednej strony kolejne regulacje, z drugiej strony – tendencje deregulacyjne – wpisujące się w wymogi unijnych dyrektyw.
Wraz z wejściem w życie ustawy Prawo Energetyczne w 1997 r. w Polsce powstał rynek energii elektrycznej i rozpoczął się długotrwały proces budowy konkurencji w sektorze zdominowanym dotychczas przez monopole. Energia przestała być pojmowana jako dobro publiczne, a stała się towarem podlegającym obrotowi na wolnym rynku – zmiany miały swoje źródło w przekonaniu, że silna konkurencja wielu podmiotów oraz swobodna gra popytu i podaży umożliwią spadek cen energii. Proces demonopolizacji wiązał się z powstaniem dużych grup energetycznych oferujących kompleksowo usługi dystrybucji oraz sprzedaży. Grupy te, jako członkowie WIG20 są jednymi z największych podmiotów notowanych na GPW.
Czołowym graczom zaczynają jednak stąpać po piętach mniejsi uczestnicy obrotu. Począwszy od 2007 r. odbiorcy końcowi energii, zgodnie z zasadą TPA (Third Party Access), będącą narzędziem demonopolizacji rynku, mają możliwość zmiany przypisanego urzędowo dostawcy energii i jak pokazują dane Urzędu Regulacji Energetyki[1], chętnie z tego narzędzia korzystają. Potencjał rynku wykorzystują również sprzedawcy energii. Za dobry przykład może posłużyć Fiten S.A., notowana na NewConnect, zajmująca się zarówno hurtowym obrotem na europejskich giełdach towarowych, jak i sprzedażą energii oraz gazu ziemnego dla odbiorców końcowych. Spółka we wrześniu poinformowała o blisko 26-krotnym wzroście portfela zakontraktowanych dostaw energii elektrycznej, a zawarte od 1 stycznia od 30 sierpnia br. umowy na dostawę 644 GWh energii w opinii zarządu przełożą się na przychody w wysokości ok. 129 mln PLN (z czego większość zostanie zrealizowana w 2016 roku). W bieżącym roku spółka udanie zadebiutowała również na rynku gazu ziemnego, w pierwszych pięciu miesiącach kontraktując 220 GWh błękitnego paliwa, spodziewając się z tego tytułu ok. 24 mln PLN. Korzystny raport za II kwartał 2015 roku, a także późniejsze doniesienia spółki, zostały pozytywnie odebrane przez rynek i przełożyły się na jej rynkową wycenę.
Rynek gazu ziemnego, podobnie jak rynek energii elektrycznej, również doświadcza stopniowej liberalizacji. Wprawdzie ceny surowca dalej podlegają urzędowej taryfikacji dla wszystkich grup odbiorców (w przypadku prądu, zostały one uwolnione dla obiorców biznesowych i instytucjonalnych), zauważyć można jednak kroki służące budowie konkurencji. W 2012 r. zainicjowany został obrót gazem na TGE, w 2013 r. wprowadzono natomiast tzw. obligo, nakazujące PGNiG sprzedaż części surowca na rynku hurtowym. Zachodzące zmiany oraz rosnąca świadomość konsumentów[2], sprawiają, że również ten krajowy monopolista musi coraz częściej oglądać się na konkurencję.
Kiedy na głównym parkiecie rośnie zainteresowanie takimi spółkami, jak Duon, na NewConnect również nie brakuje atrakcyjnych podmiotów z segmentu obrotu gazem ziemnym. Za przykład może posłużyć m. in. Unimot S.A., specjalizująca się w imporcie i hurtowej sprzedaży gazu płynnego. Po 2014 r. spółka pochwaliła się ponad 2-krotnym wzrostem przychodów ze sprzedaży oraz ponad 3-krotnym wzrostem zysku netto, które to wielkości wyniosły odpowiednio 666 mln PLN oraz 4 mln PLN (część zysku spółka przeznaczyła również na dywidendę na poziomie 0,24 PLN na akcję). Obecnie podmiot kontynuuje dobrą passę, w planach ma również przejście na główny parkiet warszawskiej giełdy.
Wpływ na kształt obecnego rynku energii mają także unijne regulacje dotyczące redukcji emisji dwutlenku węgla, a także minimalizowania skali negatywnego wpływu energetyki na środowisko. Proekologiczne tendencje, które przejawiają się także w krajowej legislacji (w maju br. weszła w życie Ustawa o Odnawialnych Źródłach Energii) oraz poprzez inicjatywy takie jak Program Prosument, stwarzają warunki dla spółek działających w branży OZE. Na rynku NewConnect do sektora „eco-energia” formalnie zakwalifikowanych jest obecnie 9 podmiotów (choć należy zaznaczyć, że działalnością często zajmują się spółki zakwalifikowane do pozostałych segmentów – np. wspomniany wcześniej Fiten z powodzeniem działa również na rynku pelletu drzewnego). Wśród nich wymienić można np. Novavis S.A. specjalizującą się w projektowaniu i budowie naziemnych oraz dachowych instalacji fotowoltaicznych, czy Biomass Energy Project S.A. – producenta roślin energetycznych – Paulownii i Miskantu. Wprawdzie w branży tej, na obecnym poziomie rozwoju rynku, trudno o lukratywne kontrakty i wysokie rentowności, z czasem zachodzące zmiany mogą zadziałać na korzyść podmiotów działających w segmencie OZE.
Jakie perspektywy stoją przed mniejszymi uczestnikami sektora energii? Obserwując obecne tendencje rynkowe, można spodziewać się, że znaczenie tych podmiotów ma szansę rosnąć, co powinno mieć także przełożenie na ich rynkowe wyceny. Następstwem postępujących procesów liberalizacyjnych może być dalsze uwalnianie cen energii i gazu dla kolejnych grup odbiorców, które powinno przełożyć się na spadek cen dla odbiorców oraz rozwój mniejszych sprzedawców, stanowiących realne zagrożenie dla krajowych potentatów. Na ustępstwa nie pójdzie również Unia Europejska, więc znaczenie sektora OZE w gospodarce, pomimo wciąż niedoskonałego otoczenia prawnego, z czasem powinno rosnąć - do 2020 r. udział źródeł zielonej energii w końcowym zużyciu ma wynieść 15%. Na rynku już dziś pojawiają i pojawiać będą się nowe podmioty – być może część z nich kapitału poszuka na NewConnect?